Dotarliśmy do zmian funkcjonowania programu PO WP 1.2 Internacjonalizacja MŚP. Można powiedzieć, że nareszcie coś nowego. Jak już pisaliśmy program w skrócie był nie wypałem. Organizatorzy narzucili takie kryteria, że większość firm nie była w stanie ich spełnić. Firmy, którym się udało złożyć projekt zostali potem w większości odrzuceni. Nielicznym udało się dotrzeć do końca. Efektem jest taki, że alokacja w programie, która wynosiła 470 mln zł, wydano zaledwie kilkanaście mln zł. W obawie nie wykorzystania środków, podjęto decyzję o zabraniu prawie 150 mln zł z tej puli do innego działania. Nadal jednak zostało 320 mln zł.
Teraz zmiany:
1) Poziomo dofinansowania zostanie podniesiony z 80% do 85%.
2) Na targi i misje będzie można wydać 49% wszystkich wydatków w projekcie, a nie jak było dotychczas tylko 40% i pod warunkiem, że nie kupowaliśmy oprogramowywania, bo wtedy było 20%.
3) Jeżeli będziemy eksportować poza Unię, możemy wnioskować o dotację aż do 850 tys. zł. Dla strefy UE, nada zostaje kwota 550 tys. zł.
4) Na zakup oprogramowania będzie można wydać 100 tys. zł. Brzmi fajnie, ale nie ma rynku takiego oprogramowania, które spełnia warunki programu. Oprogramowanie ma dążyć do automatyzacji z partnerami, ale nie może stanowić budowy kanału dystrybucyjnego.
5) Obecna alokacja w pierwszym naborze to 100 mln zł, ale to tylko zagrywka marketingowa. W rezerwie jest jeszcze 220 mln zł. Lepiej jest wydać 10 mln zł z 100 mln zł, niż z 320 mln.
6) Zmianie ulegnie karta oceny merytorycznej. Tego tematu wolimy nie poruszać, bo nie chcemy się denerwować:-). Po ogłoszeniu konkursu wrócimy do tematu.
7) Nadal cała dotacja to pomoc de minimis. Szkoda, bo obecnie w firmach z pomocą de minimis jest ciężko. Wystarczyło wprowadzić furtkę dla pomocy publicznej 50%.
Wstępnie to tyle. Jak tylko ogłoszą nabór, napiszemy dokładniej o zmianach.